Jakże często masz wspaniałe pomysły, twórczą wenę, odkrywcze idee, które niestety nigdy nie zobaczyły światła dziennego. Nie podjąłeś żadnej akcji, pomysły nie doczekawszy się realizacji szybciej umarły niż powstały. A były takie świeże, nowatorskie, ciekawe…być może nawet reformatorskie.
Dlaczego?
Ponieważ boisz się jak większość ludzi opinii twoich znajomych, drwin sąsiada, obgadywania i plotek środowiska.
Bo jesteś wrażliwy na czyjeś głupie miny i znaczące spojrzenia. Obawiasz się opinii „ekspertów”, którzy się za takich uważają, a mają problemy w rodzinie, konflikty ze swoimi współpracownikami czy szefostwem.
Powodów mogę tu wyliczać mnóstwo, ale wystarczy jeden, aby odstąpić od zaangażowania się w ciekawy projekt, o którym właśnie opowiedział ci znajomy, poniekąd bardzo zapalony.
Lepiej zostać przeciętnym, podporządkować się ocenom zbiorowości, w której żyjemy.
Utożsamiasz się do tego stopnia z filozofią środowiska w którym żyjesz, że przestajesz liczyć się z własnym ja.
Nie dostrzegasz tego, że to co mówią do ciebie twoi znajomi nie różni się niczym, wszyscy mówią tak samo: -nie uda ci się, -daj sobie spokój, -co będziesz się wygłupiał…itp .
I chociaż wydaje się, że należysz do zbiorowości twórczej, to tak naprawdę twoja aktywność ogranicza się do konsumowania odkryć, wynalazków i technologii stworzonych przez niewielką grupę tych, którzy nie bali się stawić czoła przeciwnościom i byli odporni na ignorancję, śmiech, cynizm i sceptycyzm swojej grupy społecznej.
Nie dziw się więc, że 20% populacji jest w posiadaniu 80% dóbr tego świata, a ty być może narzekasz i złorzeczysz tej elicie.
Granice możliwego i niemożliwego ustalasz sam dla siebie.
Być może nie zdajesz sobie sprawy, że dzisiejsza twoja tak zwana strefa komfortu może stać się jutro tylko niezbędnym do życia minimum socjalnym.
Tylko od ciebie zależy, by tak się nie stało.
Super, a to co tu napisane 100% prawdy,zawsze miałem takzwane nie konwencjonalne pomysły z nie jednych były naprawde jak na minione czasy nie małe piniąszki a ći o kturych tu mowa zawsze mieli coś do powiedzenia tak jak tu opisane. Naprawde super
Jan ostatnio dodała Z cyklu – przepisy na zdrowe życie
Dziękuję panie Janie za budujący komentarz, marzę o tym, żeby więcej ludzi to zrozumiało…