To ty się chwalisz każdej godziny
Że wdrapiesz się hen tam, na wyżyny,
Pewnego dnia…
Chcesz tylko areny, co ci pozwoli
Pokazać, dokąd dzięki swej woli
zajdziesz, jak wiele wiesz…
Kolejny rok, kolejny rok przeżyłeś.
Jak wiele nowych ścieżek odkryłeś?
Czy wielkie rzeczy przez ten rok robiłeś?
Czas dał ci znowu 12 miesięcy…
Czy razy dwanaście twoje ręce
Sięgały odważnie po nowe, po więcej?
Dlaczego znów cię nie było?
Coś cię nie widać na liście bogaczy.
Czy możesz nam to wytłumaczyć?
Czy los się sprzysiągł przeciwko tobie?
Nie – tyś jak zwykle zupełnie nic nie zrobił!
Wierszyk pochodzi z książki Franka Bettgera, którą zna wielu agentów zajmujących się ubezpieczeniami. Tytuł tej książki:
„Jak przetrwać i odnieść sukces w biznesie?”
Wpis ten dedykuję wszystkim, którzy „siedzą” w biznesie MLM i do tej pory nic nie osiągnęli.
W swoim wywiadzie Doug Devos powiedział, że w MLM wszyscy mogą odnosić ogromne sukcesy. Prawda jest jednak taka, że przerażająca większość prowadzi swój biznes na średnim poziomie. Zadowolili się średnimi wynikami i ponieśli w świat opinię, że te dobre pieniądze w MLM zarabiają tylko nieliczni. Chociaż każdy z tych średnich wie, dlaczego nie zarabia naprawdę dużych pieniędzy.
Jest takie słynne powiedzenie: „Boże, oby mi się tak chciało chcieć, jak mi się nie chce.”
Wracając do opowieści Franka Bettgera, jest on przykładem wyjątkowego sukcesu, nawet jak na Amerykę.
Jego ojciec zmarł, gdy Frank był jeszcze dzieckiem, a matka miała ich pięcioro. Została sama z tym drobiazgiem a musiała je wyżywić, ubrać itd.
Fran wstawał o 4.30 rano mając 11 lat, sprzedawał gazety, by pomóc matce. Mama zajmowała się szyciem, praniem, ale to ledwo wystarczało na wyżywienie rodziny.
Mając 14 lat musiał rzucić szkołę, i zatrudnić się jako pomocnik palacza. Jako osiemnastolatek rozpoczął karierę baseballisty. Młody, ambitny chciał zostać najlepszym graczem. I wiecie co się stało? Został wylany z drużyny. Poszedł do trenera i spytał, dlaczego go wylał. Trener odpowiedział, że wyleciał, bo jest leniwy, gra jak weteran, jak gdyby grał w piłkę od 20 lat. Frank wyjaśnił, że jego postawa wynika z ogromnej tremy przed publicznością i przed drużyną. Ale decyzja trenera była nieodwołalna.
Rada trenera była następująca – „włóż w swoją pracę choć odrobinę entuzjazmu, cokolwiek będziesz robił w swoim życiu”…Przez kolejne 2 lata dzięki entuzjazmowi, który wkładał Frank w grę w kolejnych drużynach zarabiał bardzo dobre pieniądze w sporcie. Kariera sportowa uległa przerwaniu z powodu kontuzji ręki.
Mając 25 lat próbował sprzedawać ubezpieczenia, był najgorszym akwizytorem. Doszedł do wniosku, że nie urodził się handlowcem. I wtedy spotkał na swojej drodze Dale Carnegiego. Po jego wykładzie o potędze entuzjazmu, podjął decyzję, że będzie pokazywał ludziom najbardziej entuzjastyczną twarz, jaką kiedykolwiek widzieli.
Przez następne 12 lat zarobił tyle pieniędzy, że stać go było, by zakupić majątek wartości 70 tys. dolarów i zostać rentierem w wieku 40 lat. I tu również niebagatelną rolę odegrał entuzjazm.
Książkę napisał pod namową Dale Carnegie, którego znamy również z książek o tym, jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi, również w epoce cyfrowej.
W ciągu 32 lat pracy Frank był świadkiem, jak entuzjazm podwajał i potrajał dochody dziesiątków sprzedawców, ale jego brak powodował upadek setek z nich.
Frank Bettger ma prawo pisać i mówić na temat sukcesu, bo rozmawiał z niemal 40 tysiącami różnych klientów, co oznacza 5 wizyt handlowych codziennie przez 25 lat.
Entuzjazm jest najpotężniejszym czynnikiem efektywnego działania, zarówno w handlu jak i w budowaniu biznesu MLM.